Od 3 lat, od kiedy mam własny dom, mam ją też w swoim ogrodzie. Była jedną z pierwszych roślin, które zakupiłam. Teraz rośnie w kilku miejscach i cieszy moje oko każdego dnia.
Uwielbiam jej zapach ale też wygląd. Jest szarawa, delikatna a jednocześnie tak WIELKA - zioło cenione i szanowane w wielu krajach (stanowi źródło dochodu dla wielu rodzin w krajach śródziemnomorskich).
Dziś odbyły się u nas lawendowe żniwa. Ścinałam, wiązałam w pęczki oraz przygotowywałam susz do torebeczek zapachowych. Przy okazji mój Pan Mąż obdarował wszystkie sąsiadki wielkimi pękami lawendy :-) . Teraz w całym domu pachnie bosko...
część zbiorów...
lawenda w towarzystwie traw
takie pęczki umiejscowione są po całym domu, dzięki temu nie potrzebuję sztucznych zapachów, które wydzielają szkodliwe opary...
Lawenda jest właściwie bezobsługową rośliną - nie trzeba jej podlewać, pryskać, nawozić... A do tego bardzo łatwo ją rozmnożyć - poprzez lekko zdrewniałe gałązki, które zostają mi po ścięciu kwiatów - wsadzam je do ziemi, czasami podlewam i zawsze coś z tego się przyjmie. Jest rośliną wieloletnią i całkiem dobrze radzi sobie w naszym klimacie. Dziwię się, że tak mało jej rośnie w naszych ogrodach.... Szkoda...
Anglicy mówią, że tam gdzie w ogrodzie rośnie lawenda, małżonkowie nigdy się nie kłócą. Może warto spróbować ją posadzić we własnym ogrodzie (http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/322-lawenda-uprawa-ciecie-i-kompozycje)znalazłam ciekawy blog o lawendzie - http://www.twojalawenda.pl/category/o-lawendzie/
w/w dwie fotki zaczerpnięte z google - grafika- lawenda
Więcej o lawendzie (m.in jak przygotować olejki, herbatki uspokajające, ciasteczka lawendowe i wiele innych przepisów oraz info jak można na niej zarabiać :-) ) dowiecie się z poniższych linków: